Gdzie dwóch na prawicy się bije, Platforma korzysta
PiS coraz mocniej skręca w prawo, by odebrać wyborców Konfederacji. Robert Bąkiewicz i Przemysław Czarnek stają się twarzami tej strategii. Dla Donalda Tuska nie mogłoby być lepszej wiadomości.
W czerwcu usłyszał zarzuty za grożenie mi śmiercią, w październiku próbował podpalić siedzibę Platformy. Bąkiewicz i Kaczyński muszą być zadowoleni. To na ich wiecu kilka dni wcześniej pierwszy krzyczał, by nie bać się sądów, wyrwać chwasty i rzucać napalm, by nie odrosły” – tak premier Donald Tusk zareagował na zatrzymanie przez policję 44-letniego mieszkańca Łosic, który w piątek rzucił koktajl Mołotowa w drzwi budynku, w którym znajduje się Biuro Krajowe PO.
Gdy jest już raczej przesądzone, że był to atak motywowany nienawiścią polityczną, a nie np. rosyjska prowokacja, zestawienie tego ze skandalicznymi słowami Roberta Bąkiewicza z antyimigranckiego marszu sprzed tygodnia wydaje się logiczne. A zarazem politycznie opłacalne. Bo wpycha...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)